piątek, 4 lipca 2014

Pierwszy.

    Przebudziłem się rano z okropnym bólem głowy. Przetarłem oczy i uniosłem się lekko na łokciach. Rozejrzałem się dookoła. W moim pokoju było mnóstwo rozrzuconych ubrań i butelek po piwach i wódce. Nagle coś obok mnie się poruszyło. Zmarszczyłem brwi i spojrzałem na prawo od siebie. Obok mnie leżała naga, seksowna kobieta. Dopiero teraz zorientowałem się, że ja również na sobie nie mam ubrań. Chcąc wydrapać się z łóżka spojrzałem w lewo. I co tam ujrzałem? Kolejną kobietę.
Czyżbym zabawiał się w trójkącik? Szkoda, że tego nie pamiętam.
Wczoraj z Jeydonem wybraliśmy się do jednego z tutejszych klubów. Pamiętam jak zakładałem się z Jeyem o to, że przelecę jedną z tych laluń z klubu. Postawiłem 3 gramy zielska, więc raczej musiałem wygrać.
Wstałem z łóżka i wsunąłem na biodra bokserki. W tym samym momencie dostrzegłem jak jedna z kobiet się budzi. Wyprostowałem się spoglądając na nią. To ta kobieta o która się założyłem.
Chyba wzięła ze sobą koleżankę. Zaśmiałem się w swoich myślach posyłając jej szelmowski uśmiech.
-Jak się spało skarbie?
Dziewczyna przeciągnęła się eksponując przy tym swoje jędrne piersi.
-Bardzo dobrze.
Uśmiechnęła się przeczesując dłonią włosy. Pokiwałem jedynie głową.
-Idę wziąć prysznic.
Zmierzyłem jeszcze wzrokiem drugą z dziewczyn i ruszyłem pod prysznic.
Stojąc pod prysznicem próbowałem przypomnieć sobie coś więcej z wczorajszego wieczoru. Zimna woda spływająca po moich plecach nie co mnie orzeźwiła i przywróciła kilka wspomnień.

    Podszedłem do dziewczyny i zagadałem stawiając jej drinka. Dziewczyna była urodzoną flirciarą. Same jej słowa i sposób układania ust przyprawiały mnie o dreszcze. Po krótkiej rozmowie pozwoliłem sobie zacząć działać. Moja dłoń sunęła po jej udzie w górę i w dół. Z każdym następnym przesunięciem dłoni w górę moja dłoń bardziej zanurzała się pod jej i tak krótką spódniczkę.
Dziewczyna opierała się na moim ramieniu składając drobne pocałunki na mojej szyi. Zagryzłem wargę czując jak przygryza skórę na niej. Moja dłoń w końcu cala znalazła się pod jej spódniczką. Wsunąłem dłoń w jej cienkie, koronkowe majtki. Dziewczyna cicho jęknęła w moje ucho. 
(...) 
    Wychodząc z baru zaczepiła nas jej koleżanka, którą zabraliśmy ze sobą.

    Z uśmiechem na ustach dokończyłem prysznic i wyszedłem z łazienki owinięty jedynie ręcznikiem wokół bioder.
Dziewczyn już nie było tak jak i ich ubrań. Spodobało mi się to, bo nie chciałem sam ich wywalać. Na łóżku dostrzegłem karteczkę. Był na niej zamieszczony numer telefonu wraz z krótkim dopiskiem.
"Jeżeli będziesz miał ochotę znów na nocne szaleństwo, dzwoń. Kate xoxo"
Dziewczyna była na prawdę dobra, ostra, taka jak lubię. Włożyłem karteczkę do portfela i zszedłem do kuchni. Napiłem się wody po czym zrobiłem sobie śniadanie.
(...)
Moje myśli skupione na palonym przeze mnie papierosie przerwał dźwięk telefonu.Spojrzałem na wyświetlacz. Dzwonił nie kto inny jak Jeydon.
-Co jest?
Zapytałem przykładając telefon do ucha.
-I jak tam te dwie dupeczki?
-Zmyły się jak brałem prysznic, ale jedna zostawiła numer.
Zaśmialiśmy się równo.
-Wiszę Ci 3 gramy w takim razie.
-W piątek jest jakaś duża impreza, masz więc jakieś 3 dni.
Pogadaliśmy jeszcze o owych dziewczynach po czym rozsiadłem się przed telewizorem. Leciała akurat powtórka wczorajszego meczu.

    Nawet nie wiem kiedy zasnąłem, lecz ze snu wyrwało mnie walenie do drzwi frontowych. Przeciągnąłem się i poszedłem otworzyć. W drzwiach stała moja matka.
-Znów nie byłeś w szkole! Co Ty sobie wyobrażasz? - zaczęła krzyczeć zanim przekroczyła prób mojego domu.
-Nie krzycz na mnie.
Odpowiedziałem
Marszcząc brwi i zamykając za nią drzwi.
-To, że mieszkasz sam nie upoważnia Cię do tego żeby odwalać takie rzeczy. Zresztą wprowadzam się tu na najbliższe dwa tygodnie.
Otworzyłem szerzej oczy nie wierząc w to co słyszę.
-Słucham?
-Marcus, wyjechał na delegację, a w naszym mieszkaniu poszła główna rura, cały dom jest zalany.
Pokiwałem głową, lecz nie byłem zadowolony z tej nowiny.
Nie przepadałem za jej nowym facetem. Agent ubezpieczeniowy. No kurwa, bardziej sztywnej osoby nie znałem. Czasem zastanawiałem się co dzieje się z moim ojcem, ale jeżeli on nie raczył się odezwać ja nie zamierzałem tego robić.

    Wieczorem wyszedłem z domu i od razu skierowałem się do Jeya.
Usiedliśmy w jego pokoju, a on wyciągnął moje obiecane trzy gramy marihuany.
-Szybki jesteś.
Zaśmiałem się po czym rozdzieliłem towar na pół i skręciłem blanta.
Krótko po tym wyszliśmy na miasto. 
Stojąc pod jednym z barów odpaliłem blanta i ściągnąłem z niego trzy buchy po czym podałem go Jeyowi.
Co było potem? Wódka, kolejne blanty, dziewczyny i jeszcze raz dziewczyny. 
I tak mijało większość dni. Można by powiedzieć, że to w jakiś sposób monotonia, jednak dobrze sobie radziliśmy, by urozmaicić sobie każdy wieczór. 

    Sobota. Chciałoby się powiedzieć, że to najlepszy dzień na imprezy. Jednak dla mnie sobota była nieco innym dniem. Był to dzień który zazwyczaj spędzałem sam z gitarą i notatnikiem zapisując w nim nowe teksty. Mama zawsze powtarzała, że tę pasję odziedziczyłem po ojcu. Stary rockman już to w sobie chyba ma - zamiłowanie do muzyki. Zaszczepił we mnie jakąś cząstkę tego, jednak nie dane było mi tego rozwinąć. Może gdybym miał przy sobie ojca cały czas byłoby inaczej?
W ten jeden dzień w tygodniu czuję się jak zupełnie inny człowiek. Odpowiada mi styl mojego życia na co dzień, ale  dzień wyciszenia chyba tez jest potrzebny i największemu imprezowiczowi, prawda?
Grając kolejne nuty na gitarze i nucąc pod nosem słowa piosenki doszedł do mnie dźwięk dzwonka do drzwi. 
Niechętnie podniosłem się z krzesła i zszedłem na dół. Otworzyłem drzwi i ujrzałem..



__________________________
No cóż, pierwszy rozdział nie może być za długi.
Z racji tego, że pisałam ten rozdział z 39 stopniową gorączką, nie jest on najlepszy. 
Czekajcie więc na więcej w przyszłym tygodniu ;)
Co sądzicie o takim Justinie?
Myślicie, że da radę się zmienić?
Zostawiajcie komentarze ;)

3 komentarze:

  1. O jezuuu *-* kzjsisnziwnosnwisbwiwi

    OdpowiedzUsuń
  2. Z A J E B I S T E
    Nie ma innego slowa na opisanie tego..
    Nie moge sie doczekac nastepnego rozdzialu :)
    @czokled27

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG ZAJEBISTY! <3 PISZ DALEJ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ!! :* <3

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy